paź 01 2003

Dżem emocjonalny


Komentarze: 3

Dawno nie pisałam.Nie wiem czemu.Chyab starałam się pozbierac resztki tego co ze mnie zostało.Dokonałam makabrycznych odkryć mnie samej.Ale teraźniejszość dała mi odrobinę światła.D jest w Zakopcu.Mam kończący się tydzień bezgranicznego szczęścia.Gdyby nie Jarek pewnie myślałabym o nim,zastanowiała się czy on myśli o mnie.Ale już tak nie jest.Teraz 'pokutuję' za czasy ślepoty i okłamywania się.Każda myśl o D to 10 przysiadów.Idealna terapia.Efekty szybko staja się widoczne.Nie jestem przecież masochistką!!!O nie...Ale ta terapia bardzo mi pomaga.Bo po co mi D skoro mogę żyć,oddychać bez niego.On nie jest jedyny na świecie,wyjątkowy.Nie byłabym z nim szczęśliwa.Wmawiając sobie takie rzeczy szybko można zrobić ze sobą porządek.A jak to nie pomoże to są jeszcze brzuszki,pompki...

Zaczęłam się ostatnio zastanawiać jaki powinien być ON.ON to taki ktoś kto umiałby docenić urok picia kapuczino z czerwonego kubka,ktoś kto byłby dal mnie jak koc,ktoś kogo ramię zawsze byłoby moim,ktoś kto umiałby ze mną śpiewać na głos,ktoś kto umiałby śmiać się na głos na środku ulicy.KTOŚ kto byłby przede wszystkim moim przyjacielem...

czerwone_trampki : :
16 października 2003, 23:15
Myśl, myśl. Będziesz miała niezłe nogi.
Kumcia
02 października 2003, 14:15
dobre z tymi przysiadami... sciagne to od Ciebie..dobra??kazda glupia mysl..to jakies cwiczenie..teraz przy moim obolalaym ciele to lepiej by bylo dla mnie nie myslec! ot co!!
safety.pin
01 października 2003, 20:50
z tymi przysiadami to niezla wizja...! :D no i zycze udanych poszukiwan KOGOS...

Dodaj komentarz