wrz 25 2003

Każdy cień znika gdy wypala się słońce......


Komentarze: 2

"(...)Wstała,strząsneła okruchy z kolan i szybkim krokiem opuściła FitzJames Gardens,kierując się na Gower Street.Podjęła dwie decyzje:po pierwsze,stwierdziła,że zakochała się w Edwardzie i że go zdobędzie.

Po drugie,zdecydowała ,że skoro Edward będzie wkrótce w Bagdadzie,to jej nie pozostaje nic innego,jak też pojechać do Bagdadu.Zastanawiała się właśnie,jak to można zrobić.Że można to zrobić w taki lub inny sposób,nie miała żadnych wątpliwości.Była kobietą pełną optymizmu i o silnym charakterze.

Powiedzenie,ze rozstania są rozkosznym cierpieniem,wydało jej się równie sentymentalne co Edwardowi. Tak czy inaczej-powiedziała do siebie Victoria-muszę się dostac do Bagdadu!(...)"

Agatha Christie "Spotkanie w Bagdadzie"

Tak wiele zależy od nas samych.Od naszego nastawienia,wiary w nasze siły i możliwości.Często powtarzam sobie,ze jeśli się czegos chce,czegoś pragnie,wierzy w coś tak bardzo-to to się w końcu,prędzej czy później,spełni.Bo innego wyjścia nie ma.Czasem się spełnia,czasem nie.Wiem że nie wszystko może byc tak jakbym tego chciała.Że życie nei może być bezgranicznei szczęsliwe,że cierpienie,ból,strach,złość też mają swój cel.To dzięki temu kontrastowi doceniam wszystko to co dobre.I nie ważne czy chodzi o ciepłe kapcie,dobrą książkę czy promyk słońca.To wszystko ma jakiśtam cel.Zastanawiam się tylko czemu ja czasem nie widzę tego celu...Zamiast światełka w tunelu jest coraz ciemniej,zamiast końca zdaje mi się ,że ciagle kieruję się do środka.Wokół mnie jest tyle osób które mnei kochaja,które mogłyby mnie pokochać i które ja mogłabym obdarzyć uczuciem a jednak ciągle wisi nade mną widmo D.Jak ponura chmura.Zasłania słońce.Jak małe,ciemne pomieszczenie.Może to strach,strach przed szczęściem z drugą osobą,z kimś kogo mogłabym wziąć za rekę ,przytulić,z kimś w kim miałabym zawsze oparcie,z kimś kto byłby moim najlepszym przyjacielem.To strach...A przecież powtarzałam sobie :"Nie będę się bać!!!".A tymczasem boję się.Już mniej ,ale nadal.Znowu oddycham ,stopniowo mogę nabrać coraz to więcej powietrza.Zdaje się że powoli,krok po kroku uwalaniam się od cienia D.Może on też,jak każdy cień,znika gdy słońce się wypala?

czerwone_trampki : :
aleksandra
25 września 2003, 16:41
Czytalam ta ksiazke:) hm ale nie tak latwo pojechac do swojego "bagdadu", zdecydowac sie na cos ekstremalnego i szalonego- skoczyc w gleboka wode. bardzo mi sie podoba Twoj blog, czy ty napewno chcesz zeby to slonce sie wypalilo? pozdrawiam
25 września 2003, 15:32
ja mam beżowe trampki ;)

Dodaj komentarz