Szepczą mi gwiazdy co noc...
Komentarze: 2
Za oknem ciemno,nieliczne gwiazdy.Za wcześnie żeby isc spać.Lubię na nie patrzeć.Kiedy tak błyszczą jakby chciały coś powiedzieć.Takie małe diamenciki,kryształki porozrzucane na obrusie rozwieszonym na sznurku świata.Codziennie inne.Zawsze chciałam mieć w swoim domu jedne pokój w który zamiast dachu będzie miał szklaną taflę.Pokój mógłby być na pierwszym piętrze,w kształcie koła.Ściany białe.Na srodku okrągłe łożko.Leżysz i patrzysz na gwiazdy.A one mrugaja do ciebie zalotnei jak miliardy zagubionych latarni gdzies tam dalkeo w kosmosie.Zawsze kiedy jest mi źle patrzę na gwiazdy.One mi pomagaja.Zdaja się mówić"Jutro bedzie lepiej.Musi być".Więc kiedy jest mi źle i zobaczę choćby nawet najmnijeszy rozświetlony punkt tam gdzies na niebie wiem że jutro tesh jest dzień.Że jutro wszytsko moze się odwrócić.Wiem że będzie dobrze.Że musi być dobrze....
Dodaj komentarz