Chwilowo robię sobie przerwę w blogowaniu na moim 'oficjalnym' blogu.No coż,czasem trzeba odpocząć.Mój teoretycznei rzecz biorąc oficjalny blog był pod ciągłym ostrzałem ciekawskich znajomych.Link rozszedł się jak świeże bułeczki a ja stałam się niewolnicą tematów.Nie wszystko mogłam napisać,bo nei byłam juz osobą anonimowa tylko KIMŚ.Ludzie któryz wchodzili na mój blog,w większości znali mnie.Nie o wszystkim mogłam pisac.Szczególnei o uczuciach.Zbyt dużo pytań.Tak więc opuściłam na jakis czas stałe miejsce zamieszkania moicj myśli i przenioslam się w bardziej ustronne miejsce.Mam dosyc cenzuru i omijania temtów tabu.Znowu chcę pisać to co myślę,tak jak chcę,tak jak myślę.I już nic tego nie zmieni.Początki podobno są najgorsze,najtrudniejsze.Ja już zburzyłam mój idylliczny doemk z kart.Miał betonowe fundamenty.Teraz czas znowu zacząć budowac.Tym razem bez fundamentów,bez planów na przyszłość.Budować na chwilę obecną.